Kia Rio 1.2 GLS. Test przeprowadzony w: 2017. Ocena: Opinie o instalacjach LPG Kia Stonic; Testy zderzeniowe Kia; Sprawdź numer VIN.
PLNPLNkmkmMożliwość finansowaniaLokalizacjaDziećmorowice, Wałbrzych1Status pojazduUszkodzony, bezwypadkowy, ma VIN, zarejestrowany w PolsceInformacje finansowePrywatne, firma, leasing, faktura VATSilnik i napędSkrzynia biegów, napęd, pojemność skokowa, mocNadwozieKolor, kierownica po prawej, liczba drzwi, liczba miejscDodatkowe wyposażeniePoduszka powietrzna, klimatyzacja, ekran multimedialny
2021 Rio S - bought new 2021, had for 2 years, no issues. Great commuter car / student car. Positive: Comfortable with good leg /head room. Gas mileage excellent. Excels at speeds around 55-65mphKIA wprowadziła do sprzedaży w 2017 roku już IV generację swojego przedstawiciela w segmencie B – modelu Rio. Mnie do testów trafił się egzemplarz w środkowej wersji L z kilkoma dodatkami oraz z najsłabszym silnikiem benzynowym. Jakie wrażenie robi tak skonfigurowane Rio? Pod względem wizualnym – według mnie zdecydowanie pozytywne. Zwłaszcza z przodu charakterystyczny kształt grilla „robi robotę” i bardzo dobrze komponuje się z zadziornym wzorem świateł oraz pokaźnych rozmiarów wlotem powietrza w zderzaku. Podobnie dobrze, chociaż trochę mniej charakternie, mała KIA prezentuje się z tyłu. W testowanym egzemplarzu aparycja samochodu została dodatkowo wsparta, kosztującym 2500 zł, pakietem stylistycznym. Dodaje on chromowane listwy w dolnej części szyb, przyciemniane tylne szyby, tylne lampy wykonane w technologii LED oraz 16 calowe felgi o bardzo fajnym wzorze. Z mniej widocznych z zewnątrz elementów, pakiet ten wprowadza również elektrycznie sterowane szyby z tyłu. Moim zdaniem tych kilka dodatków jest warte swojej ceny, bo jeszcze bardziej podkreślają one i tak bardzo atrakcyjny wizualnie projekt nadwozia testowanego samochodu. Zwarty, dosyć agresywny, ale nie przestylizowany – projektanci KII zrobili tutaj kawał dobrej roboty. Wnętrze Rio Pod kątem wizualnym również dobrze wypada wnętrze. Szczególnie spodobał mi się w nim projekt kierownicy, która wygląda jakby żywcem wyjęta została z samochodu, który ma zdecydowanie bardziej sportowe przeznaczenie, niż Rio. Podobnie gałka zmiany biegów ma świetny kształt i wprost „klei” się do dłoni. Poza tymi fajnymi detalami, mamy tutaj bardzo przyjemny ogólny projekt deski rozdzielczej, z ekranem lekko skierowanym w stronę kierowcy i czytelnym oddzieleniem wszystkich instrumentów sterujących. Niestety konstruktorzy KII przesadzili moim zdaniem trochę z twardością materiałów – na pokładzie Rio trudno jest spotkać jakikolwiek element wykonany z miękkiego tworzywa. Nie jest to wielki problem w przypadku elementów, na które zazwyczaj tylko patrzymy, np. podszybie albo tunel środkowy – ponieważ poza twardością, mają one całkiem przyjemną dla oka fakturę. Za to brak jakichkolwiek miękkich wstawek na podłokietnikach w drzwiach jest już irytujący i podczas dłuższej jazdy obijanie się łokcia o twardą skorupę to nic przyjemnego. Na szczęście tylko w tym przypadku cięcie kosztów poszło tak wyraźnie za daleko. Pod względem sposobu obsługi do KII Rio nie mam żadnych zastrzeżeń. Szczególnie dobrze jest ze sterowaniem z kierownicy, gdzie przyciski zostały wzorowo wręcz rozplanowane – po lewej stronie mamy bardzo intuicyjne sterowanie multimediami, a po prawej komputerem pokładowym. Pod względem przystępności sterowania samochodu z koła kierowniczego, KIA to moim zdaniem jeden z rynkowych liderów. Również dobrze sprawa wygląda w centralnej części deski rozdzielczej. Sterowanie klimatyzacją opiera się o klasyczne, duże przyciski i pokrętła. Wyżej mamy już więcej nowoczesnych technologii, zawartych w 7-calowym ekranie LCD. Na szczęście jest on otoczony fizycznymi przyciskami i pokrętłami, więc dostęp do poszczególnych modułów jest szybki i nie wymaga chodzenia po menu ekranu dotykowego. A gdy już do menu trzeba zajrzeć, to nawigacja po nim nie stanowi większego problemu, dzięki odpowiedniemu rozplanowaniu poszczególnych ekranów i dobrej reakcji na dotyk. W KII Rio udało się wygospodarować przyzwoitą ilość miejsca dla pasażerów tylnej kanapy. Przy swoich 185 centymetrach wzrostu, gdy ustawiam przedni fotel „pod siebie” i siadam „za sobą”, to na nogi mam jeszcze zapas około 2-3 centymetrów. Nad głową jest trochę lepiej, bo tam wolnego mam około 3-4 centymetrów. Osobie, która musiałaby siedzieć centralnie nie przeszkadzałby wystający tylko na kilka centymetrów tunel środkowy. W bagażniku KIA Rio IV generacji oferuje do dyspozycji 325 litrów miejsca na bagaże, co jest bardzo dobrą wartością jak na segment B. Z praktycznych elementów mamy tutaj uchwyty na torby z zakupami po obu stronach, a po lewej znalazł się dodatkowo pionowy schowek. Typowo miejski silnik W testowanej KII pod maską znalazła się najsłabsza dostępna w tym samochodzie jednostka napędowa, czyli DOHC o mocy 84 koni mechanicznych. Brak turbiny, rozsądny stosunek pojemności do ilości koni mechanicznych, 4 cylindry – osobom, które nie przepadają za downsizingiem w motoryzacji jednostka ta szczególnie przypadnie do gustu. Ale jeśli ktoś nie patrzy na ten aspekt, tylko szuka po prostu dobrego silnika do miasta, to też z DOHC w Rio się polubi. Stanie się tak chociażby dzięki kulturze jego pracy. Nawet na niskich obrotach nie wpada bowiem w wibracje i podczas normalnej jazdy pracuje cicho, a w trakcie „kręcenia” pod czerwone pole wydaje z siebie nienachalny, całkiem przyjemny według mnie dźwięk. Różni producenci tworzą coraz lepsze jednostki 3-cylindrowe, ale jednak wciąż ciężko jest im dorównać w powyższych aspektach do silników, w których zastosowane zostały 4 „gary”. W kwestii dynamiki silnik zastosowany w testowanej KII również można polubić – o ile nie stawiamy mu nierealnych wymagań. Bo nie ma co się oszukiwać, 84 KM to typowo miejska moc. W terenie zabudowanym w pełni wystarcza ona do dynamicznej jazdy od świateł do świateł, sprawnego włączania się do ruchu czy wykonywania innych, miejskich manewrów. Poza terenem zabudowanym, aby osiągnąć zadowalającą dynamikę, trzeba trzymać DOHC na wyższych obrotach. Wtedy jest nieźle, przy czym wciąż po 84 koniach mechanicznych cudów nie można oczekiwać. Do normalnej jazdy pozamiejskiej ta moc wystarcza, ale do sprawnego wyprzedzania – zwłaszcza bardziej obciążonym samochodem – nieraz dynamika może okazać się niewystarczająca. Podczas podróży z wysokimi prędkościami odczuwalny jest też hałas, który wkrada się wtedy do kabiny. Samochód nie wyróżnia się w kwestii wyciszenia i od około 100-110 km/h w środku wyraźnie usłyszeć można szum wiatru. Gdy połączymy to z brakiem szóstego biegu i trzymaniem 4000 obrotów na minutę przy 140 km/h na liczniku, to podczas jazdy z prędkościami autostradowymi w kabinie zaczyna robić się głośno. Jeśli chodzi o spalanie DOHC, to w mieście wynosi ono – w zależności od intensywności ruchu ulicznego – 6,5-7,5 litrów. Poza miastem, jadąc po drogach krajowych z limitem 90-100 km/h samochód zużywa około 5,5 litra. Przy 120 km/h spalanie wynosi 6,5 litra, a na autostradzie przy 140 km/h jest to 7,7 litra. Układ kierowniczy na piątkę O ile silnik w KII Rio jest typowo miejską jednostką, to układ kierowniczy jest zdecydowanie bardziej uniwersalny i łączy sobie cechy istotne w terenie zabudowanym, jak i poza nim. Składa się na to nieprzesadnie lekka praca kierownicy, jak również pewne „wygładzenie” reakcji samochodu na ruchy nią. Jest to na tyle dobrze zbalansowane, że przy małych prędkościach wciąż można mówić tu o odpowiedniej, jak na miejskie auto, żywiołowości reakcji samochodu na poczynania kierowcy. Gdy z kolei jedziemy szybciej, to „wygładzone” zachowanie się układu kierowniczego, o którym wspominałem, przekłada się na odpowiednią pewność pokonywania kolejnych kilometrów – samochód nie ma tu skłonności do nerwowej reakcji na niewielkie ruchy kierownicą. Gdy jednak mocniej obrócimy kołem kierowniczym, to bez względu na prędkość w KII Rio włącza się „miejski pierwiastek”, przekładający się na zdecydowaną reakcję samochodu. To sprawia, że KIĄ Rio bardzo przyjemnie się jeździ, obojętnie czy manewrujemy gdzieś w mieście, czy pokonujemy partię zakrętów poza terenem zabudowanym. Te wrażenia poprawia jeszcze zawieszenie, które jest bardziej sprężyste, niż mające zapewnić „płynięcie po drodze”, co premiuje pewność prowadzenia – jednocześnie odpowiedni poziom komfortu został zachowany. Słowa uznania należą się również świetnie pracującej skrzyni biegów. To, co szczególnie mi się w niej spodobało to opór stawiany przy wbijaniu kolejnych przełożeń. Do pewnego momentu jest on spory, później następuje „punkt krytyczny”, po którym dźwignia praktycznie sama kończy ruch w miejsce docelowe. Sprawia to, że realnie czujemy, że ruch lewarka potrzebny do wbicia kolejnego przełożenia jest krótszy, niż w rzeczywistości, co w połączeniu z bardzo dobrą precyzją sprawia, że korzystanie z tej skrzyni to czysta przyjemność. Cena i podsumowanie KIA Rio w środkowej wersji wyposażeniowej L – takiej jak w egzemplarzu testowym – wyjściowo kosztuje 54 990 zł. Na tę kwotę składa się bazowy silnik 84 KM oraz takie elementy wyposażenia, jak między innymi system multimedialny z dotykowym ekranem 7” i Bluetooth, klimatyzacja automatyczna, skórzana kierownica, kamera cofania, czujnik deszczu, elektryka szyb i lusterek czy aluminiowe felgi 15”. W testowym egzemplarzu domówione zostały ponadto 3 pakiety dodatkowe – stylistyczny, o którym wspominałem na początku tego testu; pakiet wspomagania jazdy, zawierający w sobie sygnalizator o niezamierzonej zmianie pasa ruchu oraz system autonomicznego hamowania; a także nawigację. To przełożyło się na finalną cenę 61 490 zł. Całkiem niezłą, gdy weźmiemy pod uwagę wymienione wyżej wyposażenie. Kupując bardziej dopasioną i droższą o 7000 zł odmianę XL dostaniemy ekstra chociażby składane lusterka, podgrzewaną kierownicę i fotele, 17” felgi czy niewymagającą dopłaty nawigację – ale są to rzeczy, które można zaklasyfikować jako „dobrze mieć, ale można bez nich żyć”. Obojętnie na jaką wersję się zdecydujemy, w KII otrzymamy również 7-letnią gwarancję. KIA Rio przypadła mi do gustu przede wszystkim za sprawą tego, w jaki sposób się prowadzi. Uniwersalny układ kierowniczy, sprawdzający się zarówno w mieście, jak i na trasie i niezwykle przyjemnie pracująca skrzynia biegów wyróżniają testowany model spośród małych samochodów dostępnych na rynku – przynajmniej tych z którymi miałem styczność. Gdy dodamy do tego ładny wygląd, prostą obsługę czy pojemny bagażnik to Rio jest naprawdę solidną propozycją, jeśli chodzi o auta do miasta. Taką, którą wręcz trzeba odbyć jazdę próbną myśląc o zakupie samochodu tych gabarytów. Polecam też obejrzeć mój wideotest opisywanej KII: Galeria zdjęć: Dane techniczne: Silnik Benzyna DOHC, 84 KM (6000 rpm), 122 Nm (4000 rpm) Przeniesienie napędu 5-biegowa skrzynia manualna, przednie koła Spalanie (miasto, trasa, średnie) 6,0 l / 4,1 l / 4,8 l (test: 6,4 l) Osiągi V-max 170 km/h, 0-100 km/h w 12,9 sekundy Cena 49 990 zł (bazowa wersja M) / 54 990 zł (L z DOHC) / 61 490 zł (egzemplarz testowy) Kia: Rio: 2015: Petrol Hatch: 1.25 LPG: FWD III UB: 1248cc 63KW 86HP G4LA: Fits 09/2011 to 12/2017. Please double check fitment using the title and description. Read more Read more compatibility notes Read less Read less compatibility notes: Kia: Rio: 2014: Petrol Hatch: 1.25 LPG: FWD III UB: 1248cc 63KW 86HP G4LA: Fits 09/2011 to 12/2017. IV (2017-2020)Kia Rio IV debiutowała we wrześniu 2017 roku na salonie w Paryżu. W salonach auto pojawiło się na początku 2018 samochodu to efekt współpracy designerów z centr stylistycznych w Niemczech, Kalifornii i Korei. Przód samochodu utrzymany został w stylu typowym dla innych modeli Kii. Osłona grilla nosi nazwę "nos tygrysa" i jest szersza i niższa niż wcześniej. Kia Rio IV ma o 1 cm większy rozstaw osi (258 cm) i jest o 1,5 cm dłuższa (długość wynosi 406,5 cm) od poprzednika. Natomiast wysokość została zmniejszona o 0,5 cm (do 145 cm). Wnętrze Kii Rio IV zaprojektowano z myślą o kierowcy, stąd konsola środkowa jest lekko nachylona w jego stronę. Na konsoli znajdziemy ekran dotykowy systemu infotainment, którym można sterować systemami łączności, radiem czy nawigacją. Dzięki dotykowemu ekranowi zmniejszona została liczba fizycznych obejmować może system bezkluczykowego dostępu, czujnik deszczu i zmierzchu, podgrzewane fotele i kierownicę, kamerę cofania, a nawet adaptacyjny tempomat. Kia Rio IV to pierwsze auto w klasie z układem automatycznego hamowania awaryjnego z funkcją rozpoznawania pieszych. 1. Kia Rio 1.1 CRDi EcoDynamics 2. On this evidence, it’s hard to find fault with the Rio. It’s attractively priced, well equipped and good to drive. And while its smooth 1.1-litre diesel is Źródło: Dodany przez: web, 2022-06-24 06:55:17 Podziel się swoją opinią! Podobne znaleziska: Sprzedam Kia Rio. Więcej informacji sprawdzisz na OTOMOTO. cena: 42 400 PLN 32 999 zł: Kia Rio Rok produkcji 2017 Silnik 84KM Benzyna + Instalacja gazowa LPG Przebieg 170 000 km Auto zarejest... cena: 32 999 PLN 40 900 zł: -- UWAGA Podana cena 40 900 PLN, jest ceną netto. -- Oferta tylko do Do wszystkich pojazdów posiadamy ... cena: 40 900 PLN 30 zł: Dwie sztuki. Numer części 0 K60A 66 930C Odbiór osobisty w Gostyniu Wlkp. (63-800) lub wysyłka 16 zł. cena: 30 PLN Witam Sprzedam Kia Rio ,rocznik 2016 z silnikiem benzynowym mającym 84 z niskim przebiegiem 74 000 km ,k... cena: 19 800 PLN 50 zł: RIO RIO 2 2 DVD RIO Poczuj rytm... usłysz brzmienie... i uwolnij swego ducha Twórcy Epoki Lodowcowej przedstaw... cena: 50 PLN - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Jesteśmy Bezpośrednim Importerem Samochodów Marki Hyundai ,... cena: 36 900 PLN CZYNNE 7 DNI W TYGODNIU - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - MODEL 2014 I REJESTR ... cena: 41 900 PLN Srebrny, Metalik, Benzyna, 84 KM, 1 248 cm3, Centralny zamek cena: 33 200 PLN Najnowsze opinie: @ Katarzyna o Wynajem domków-Mazurska Puszcza MałszewkoCisza,spokój!! Idealne miejsce na wypoczynek .Super miejsce dla rodzin z dziecmi:) Pokoje czyste,zadbane .Właściciel domków, bardzo dba o swój i bardzo sympatyczni ludzie!! Dziękujemy ,za miły wrócimy:)Jacek z rodziną z Wrocławia;) @ Lech Łupiński o Nowa Piła spalinowa Midori Japan do kitu: dwie połówki złożone nie dopasowane do siebie z progiem pod uszczelką cylindra, Tłok beczkowaty, cylinder do przeszlifowania bo za tłok można podnieść całą maszynę. @ Wojtek z rodzina o Wolne pokoje i apartamenty Bursztynowy Dworek Ustka UstkaWitam, polecam obiekt dla rodzin z dziećmi. Pokój mieliśmy nie za duży z łóżkiem piętrowym, co naszym dzieciom bardzo przypadło do gustu :) łazienka ok. Plac zabaw widać, że jest nowy więc nie wiem skąd te opinie. Kuchnią sporych rozmiarów, dobrze wyposażona. Ogólnie polecam
Nejlevnější Rio 1.2 DPI v provedení Comfort podle aktuálního standardního ceníku stojí 319.980 Kč (akční cena činí 299.980 Kč), ve výbavě Exclusive 354.980 Kč (akční cena 334.980 Kč) a jako GT Line pak 399.980 Kč (akční cena 379.980 Kč). Příplatek za 74kW tříválec s ručně řazenou převodovkou dělá 40 tisíc